Zacznijmy może od historii Szymka, mojego ucznia klasy 4, który choćby nie wiem, jak się starał nigdy nie dostawał lepszej niż 3 oceny na angielskim. Jego tata był bardzo surowy i ciągle powtarzał Szymkowi, że ten powinien się uczyć więcej, starać bardziej. Miałam co do tego wszystkiego mieszane uczucia, bo Szymek był dzieckiem niezwykle pogodnym, żywym i pomimo niepowodzeń ciągle nie tracił motywacji do nauki. W końcu pogodziłam się z tym, że dysleksja Szymona nie pozwoli mu pewnie tak dobrze i szybko opanować materiału, jak robili to inni uczniowie, ale postanowiłam, że najważniejszą kwestią jest przecież to, że Szymon lubi angielski i zrobię wszystko, aby nie stracił motywacji do nauki. Zaczęłam więc szukać więcej informacji o dysleksji w książkach czy na warsztatach. To, co odkrywałam, zmieniło moją postawę wobec uczniów dyslektycznych, ale i metodyki nauczania. Zachęcam do dalszej lektury, jeśli chcecie poznać skondensowane wyniki moich poszukiwań.
Skąd mam wiedzieć, że to dysleksja?
Najprościej rzecz ujmując, dysleksja to problemy z pisaniem i czytaniem, wynikające z trudności z przetwarzaniem wzrokowym, słuchowym, pamięcią, organizacją i koncentracją, a także niekiedy zaburzenia funkcji ruchowych. W pomocy dyslektykom przydaje się szybka diagnoza, a nauczyciele mogą pomóc rodzicom wychwycić problem odpowiednio wcześnie.
Kiedy nie mamy potwierdzonej diagnozy z poradni, pomocne może okazać się prowadzenie własnych obserwacji. Naszą uwagę powinny zwrócić:
• niekształtne litery, pisane w nierównych odstępach (trudno zrozumieć, co uczeń napisał), upraszczanie liter, litery są blisko siebie, ale nie są ze sobą połączone
• pisanie od środka kartki
• inwersja statyczna (dzieci mylą b-p, d-g, p-g, d-g i inne)
• pisanie fonetyczne – uczniowie piszą tak jak słyszą
• przestawianie liter lub całych cząstek wyrazu, pomijanie liter
• w czytaniu: przestawianie kolejności głosek, czytanie od końca itp. - co czyni tekst niezrozumiałym (inwersja dynamiczna - np. zamiast „kos” czytanie „sok”)
• trudności w skupieniu uwagi
• niewłaściwie trzymany długopis (szczególnie w zerówce i w pierwszej klasie)
• trudności w automatyzacji pisania
• pisemne prace domowe są maksymalnie krótkie lub w ogóle nie są odrabiane, zadania na lekcji są wykonywane wolno, uczeń ich unika (powodem jest szybkie zmęczenie pisaniem)
• trudności w nauce wiersza na pamięć lub bardzo szybkie zapominanie, szczególnie trudności z przypominaniem sobie wyrywkowych elementów sekwencji np. dni tygodnia, miesięcy
• uczniowie nie są w stanie połączyć prostych rymów
• długi proces uczenia się
Jak mam uczyć dyslektyka?
Wszystkie poniższe porady ułatwią życie dyslektykom, ale przydadzą się też nie-dyslektykom. Współpraca z dyslektykiem wymaga po prostu bardziej przemyślanego sposobu nauczania, dobrego przygotowania i uporządkowania, a przede wszystkim wiedzy o tym, jak najłatwiej uczy się mózg.
• Słownictwo i ortografia
1. Uczymy zasad pisowni - najczęściej występujących sylab, regularności w ortografii, zasad oboczności np. że w liczbie mnogiej słów kończących się na Y (lorry), końcówka Y zamienia się na IES (lorrIES), cierpliwie je powtarzamy i sprawdzamy, wprowadzamy je w różnych kontekstach i w małych porcjach (przeplatamy innym materiałem).
2. Ćwiczymy często literowanie - nie tylko do testów, ale ogólnie dla umiejętności pisania. W Early Stage w fazie powtarzania materiału z poprzednich lekcji hołdujemy zasadzie spiralności – wracamy do poprzednich słów poprzez zapytanie o to, co przedstawia obrazek, odgadnięcie słowa z definicji oraz przeliterowanie słowa pokazanego na karcie lub wypowiedzianego przez nauczyciela.
3. Nowe słownictwo objaśniamy za pomocą: różnorodnego kontekstu, w formie opisowej, podania synonimu lub antonimu, obrazka, tworzenia związków z nowym wyrazem, polskiego odpowiednika – im więcej różnorodnego kontekstu i przede wszystkim tzw. RETRIEVAL czyli elicytacji słownictwa od ucznia, tym oczywiście skuteczniej!
4. Używamy takich technik ćwiczenia słownictwa jak np.: wyśpiewywanie słów na melodię Panie Janie albo We Will Rock You, tworzenie fiszek, map myśli, zbieranie słów w pudełkach/słojach i powtarzanie ich poprzez losowanie 10 - 15 fiszek na lekcji, itp.
5. Wprowadzamy nie za wiele słów na raz po 5-7 wyrazów za jednym razem (a jeśli słowa są trudniejsze – nawet mniej), przerywaj brain breakami, grami utrwalającymi, stosuj jak najwięcej wspomnianej już ‘retrieval practice’ (zajrzyj na stronę retrievalpractice.org, jeśli poszukujesz inspiracji i wyjaśnienia).
6. Korzystamy z technologii np. quizletów, promujemy własnoręczne korzystanie z fiszek, a nawet - w przypadku dyslektyków – wordowskiego spellcheckera. W naszym kursie Challenge Accepted na przykład zachęcamy do regularnej praktyki z fiszkami.
7. Stopniujemy trudność zadań – gradacja jest dobrą praktyką metodyczną, a dla dyslektyka wręcz podstawą – za trudne zadanie może go zupełnie zdemotywować do nauki.
8. Stosujemy takie pomysły, jak: sky writing - pisanie palcem w powietrzu, pisanie znikopisami, pisanie po plecach i zgadywanie przez drugą osobę, co zostało napisane (grafomotoryka, łączenie kinestetycznego przekazu) i inne wizualne zabawy z pisownią.
9. Uczymy zapamiętywania za pomocą mnemotechnik – skojarzeń, rymów, akronimów, map myśli – które posłużą organizacji wiedzy i ułatwią wywołanie słów z pamięci.
10. Uczymy multisensorycznie – do słowa dołączamy obraz, gest, a jeśli się da również zapach, wrażenie dotykowe (touch and feel bags).
• Czytanie
1. Wykorzystujemy pomoce dydaktyczne, takie jak linijka do czytania (lub zwykła kartka papieru z wycięciem na linijkę tekstu) albo lupa -pozwolą one śledzić tekst, a tym samym skupić się na nim bardziej efektywnie.
2. Podkreślamy najważniejsze informacje oraz słowa kluczowe albo zachęcamy uczniów, do nanoszenia takich notatek na tekście.
3. Podrzucamy słowniczek dla ułatwienia zrozumienia czytanego tekstu.
4. Stosujemy organizery graficzne typu mapa myśli do wypełnienia lub już wypełnione, aby pokazać strukturę tekstu, ułatwić uczniowi odnalezienie się w nim.
5. Uczymy struktury tekstu i tego jak jest zorganizowany – pokazujemy spis treści, akapity, łączymy nagłówki z treścią, układamy fragmenty tekstu w kolejności – tego typu ćwiczenia ułatwiają zrozumienie tekstu.
6. Nie prosimy ucznia dyslektycznego o czytanie na głos (chyba że sam wyraża chęć) – uniemożliwia mu ono zrozumienie tekstu, bo bardzo skupia się na odkodowaniu samych słów; jednak słuchanie innych jak czytają, przy jednoczesnym śledzeniu tekstu, daje możliwość lepszego zrozumienia tekstu.
• Pisanie
1. Sporządzamy lub dajemy plan, a także gotowe słowa kluczowe przed zabraniem się do pisania wypracowania.
2. Zachęcamy do brudnopisów i oddawania ich do poprawy przed oddaniem całości.
3. Promujemy sporządzanie notatek w formie organizerów graficznych.
4. Zachęcamy do używania komputerowych spellcheckerów w domu.
5. Oceniamy pierwsze prace głównie pod kątem treści, nie formy.
6. Prosimy o dopisywanie poprawnej pisowni słów nad niepoprawnie napisanymi (ale nie do przesady).
7. Raczej nie proponujemy ‘free writing’.
8. Pokazujemy teksty modelowe i analizujemy je.
• Gramatyka
1. Uczymy w małych porcjach, stopniujemy trudność, opieramy nową strukturę o taką, którą już znamy (spiralność, nadbudowywanie), np. na jednej lekcji zdania w Present Simple, na drugiej przeczenia, na trzeciej pytania.
2. Przedstawiamy zasady eksplicytnie - jasno, wyraźnie, dokładnie. Po fazie dedukcji, najlepiej do ucznia podejść i wyjaśnić mu zasady lub dokładnie zweryfikować wnioski – możliwe, że dedukcja będzie zbyt trudna, dlatego możliwe, że uczeń potrzebuje wyjaśnienia zasad od nauczyciela.
3. Stosujemy dużo praktyki - więcej niż u przeciętnego ucznia – zadajemy ciekawe prace domowe, np. obejrzenie filmu o danej strukturze na youtube, grę na stronie internetowej, itp.
4. Włączamy pomoce dydaktyczne (zmysł kinestetyczny), np. klocki
5. „Kodujemy” tymi samymi kolorami części zdania/mowy/czasowników posiłkowych, np. wprowadzamy daną konstrukcję na tablicy na kolorowych kartkach (ale nie przesadzamy z ilością kolorów czy czcionek).
• Organizacja pracy i wiedzy
1. Dajemy proste, powtarzalne instrukcje, krok po kroku, prosimy o powtarzanie swoimi słowami
2. Wprowadzamy małe porcje wiedzy
3. Stosujemy częste przerwy np. brain breaks, zachęcamy do stosowania technik relaksacyjnych
4. Ograniczamy bodźce przy pracy, np. zapewniamy ścianę bez plakatów, rysunków
5. Wypisujemy plan lekcji przed zajęciami
6. Wprowadzamy zeszyt do pracy domowej – sprawdzamy, czy uczeń zapisał pracę domową – bardzo ważne!
7. Wprowadzamy uczenie z kolegami/koleżankami – jak najczęstszą pracę w parach i grupach, łączenie w parę dyslektyk-niedyslektyk (aby dyslektyk mógł zobaczyć, jak inni się uczą i myślą, jak radzą sobie z wyzwaniami, robią notatki etc.)
A NA DESER…
Oczywiście wszystkie powyższe rady przeanalizuj na spokojnie, wprowadzaj stopniowo, wypróbuj w odstępach czasowych – nie wszyscy uczniowie od razu skorzystają z każdej z nich. Jeśli miałabym jednak wybrać najważniejszą radę, jako podsumowanie tego artykułu, zachęciłabym przede wszystkim do pracy nad swoją postawą. Jeśli bowiem zrozumiem, że dysleksja to coś niezależnego od ucznia, będę do niego podchodzić z większą wyrozumiałością, dokładniej obserwować jego proces uczenia i za pomocą prób i błędów ulepszać swoje metody. Jednocześnie nie zapominajmy zadbać o siebie – odpowiednie przygotowanie psychiczne, czas na odpoczynek, zdobywanie wiedzy i umiejętności pozwalają nam pozostać w formie i z dystansem spojrzeć na napotykane trudności, czy niepowodzenia.
Życzę Wam przyjemnej pracy ze wszystkimi Waszymi uczniami!
Beata Wysocka