Hej nauczycielu, nauczycielko! Listopad już za pasem. Czy znalezłeś_aś czas, aby zadbać o siebie? Jeśli jeszcze nie, to najwyższy czas, aby zrobić to teraz! Zapraszam Cię do króciutkiej medytacji, która pozwoli Ci się wyciszyć, zrelaksować, wyjść z natłoku myśli, czy automatycznego myślenia (odpowiednie skreślić 🙂).
Co to jest?
Chwila uważności - medytacja skupienia na swoim ciele i odczuciach, jakie z niego płyną.
Jak to zrobić?
Znajdź chwilę TYLKO dla siebie. Co to znaczy? Znajdź od 5 do 30 minut tylko dla siebie, bez żadnych innych obowiązków, zamknij się w przestrzeni, w której nikt nie będzie Cię rozpraszał, a jeszcze lepiej - poszukaj miejsca w naturze i w ciszy.
Zadbaj o zaspokojenie podstawowych potrzeb fizjologicznych. Będzie Ci trudno medytować, jeśli będziesz czuł/a głód albo będzie Ci za zimno.
Przeczytaj poniższy tekst o medytacji, nastaw stoper na 5, 10 albo 20 minut i rozkoszuj się ciszą.
UWAŻNE SKANOWANIE CIAŁA
To bardzo popularna i nieskomplikowana medytacja, którą niektórzy nazywają medytacją powrotu. Polega na tym, że skupiasz swoją uwagę na poszczególnych częściach ciała. Kiedy myśli odpływają do spraw bieżących, przeszłości albo przyszłości, po prostu łagodnie przywróć je do części ciała, na której aktualnie się skupiasz.
Jak ją wykonywać?
Wygodnie - czyli na leżąco (ale wtedy łatwo zasnąć i nie skorzystać w pełni z relaksu) albo na siedząco. Z otwartymi albo zamkniętymi oczami. Pod kocykiem, w ciszy i w bezpiecznym otoczeniu.
Zaczynasz od skupiania się na lewej nodze - patrzysz, czy odczuwasz coś w palcach, pięcie, szukasz miejsc styku z podłożem, zauważasz, czy część ciała jest napięta czy rozluźniona i wyobrażasz sobie dostarczanie do niej oddechu i jego odpływ przy wydechu. Po kolei przechodzisz przez części ciała skupiając się na nich według powyższych wytycznych, czyli sprawdzasz ewentualne sygnały, wrażenia, doznania, temperaturę, stan napięcia, wyobrażasz sobie przepływ oddechu (kilka oddechów w każdej części ciała). Jeśli Twoja uwaga odpływa - wracasz łagodnie i dziękujesz sobie, że zauważył_ś ten moment nieuwagi.
Części ciała - kolejność
Po lewej stopie przechodzisz do lewej łydki, kolana, uda, biodra, miednicy, prawej stopy, łydki, kolana, uda, biodra. Tutaj koncentrujesz się na podbrzuszu, pośladkach, idziesz od kości krzyżowej aż do góry pleców przenosząc stopniowo swoją świadomość. Potem od barków wracasz do brzucha i tym razem zajmujesz się górą tułowia - jeśli możesz, próbujesz wyobrazić sobie organy wewnętrzne, skupiasz uwagę na brzuchu, splocie słonecznym, sercu, płucach i klatce piersiowej. Następnie obejmujesz świadomością obojczyki, szyję, żuchwę, szczękę, wszystkie części twarzy, czoło, aż przechodzisz do ciemienia.
Oddech
Wyobrażasz sobie kilkakrotnie, jak czubkiem głowy nabierasz powietrze, przepływa ono przez całe ciało aż wydychasz je palcami stóp, a potem odwrotnie - pobierasz powietrze palcami stóp i wydychasz czubkiem głowy, jakbyś miał/a tam otwór oddechowy jak wieloryb :).
Jak zakończyć?
Na koniec medytacji spróbuj przez chwilę poczuć ciszę, poczuć swoje ciało jako pełnię, poczuć jego lekkość. Jeśli chcesz, możesz zauważyć, czy coś się zmieniło w trakcie tej medytacji - może udało Ci się wyciszyć, zrelaksować, zatrzymać bieganinę myśli, może przyszedł Ci jakiś pomysł do głowy, a może ogarnęło Cię zmęczenie?
Powrót
Kiedy poczujesz chęć, zacznij wracać do świata zewnętrznego - poruszaj palcami dłoni i stóp, zakołysz ciałem, na koniec otwórz oczy i podziękuj sobie za przyjemny czas spędzony w swoim własnym towarzystwie.
Mam nadzieję, że udało Ci się zrelaksować tak, jak tego sobie życzył_ś. Nie przejmuj się, jeśli nie było to doświadczenie WOW! Medytacja jest jak mięsień - da się ją szybko wyćwiczyć, ważna jest tylko regularność. A korzyści? O nich jeszcze kiedyś napiszę! Jeśli nie możesz się doczekać, zachęcam Cię do przeszukania Internetu.
Beata Wysocka
Image by <a href="">Freepik</a>