Jak skutecznie uczyć – angielskiego i nie tylko? Na to pytanie odpowiada nasza metodyczka, która od lat wspiera nauczycieli i testuje na własnej skórze, co działa, a co tylko ładnie wygląda w teorii. Będzie konkretnie, praktycznie i bez ściemy – o tym, co naprawdę pomaga dzieciom uczyć się z sensem, radością i efektem „wow, zapamiętałem(-łam)!”.
No, niestety, niestety... 😉
Oczywiście – wszyscy chcemy jak najlepiej i planujemy lekcje tak, aby ułatwić uczniom i uczennicom zapamiętanie materiału oraz nauczenie się nowych umiejętności jak najszybciej, najskuteczniej i na jak najdłużej. Niestety, czasami okazuje się, że nasza intuicja dotycząca skutecznej nauki bywa zawodna. Na szczęście coraz częściej z pomocą przychodzą wyniki badań naukowych, które pokazują, jak (się) uczyć w zgodzie z tym, jak działa ludzki mózg. I co ciekawe – nie zawsze są to wnioski oczywiste ani zgodne z tym, jak sami byliśmy uczeni 20 lat temu…
Nie ma nauki bez pamięci, a nauka języka, bardziej niż wiele innych dziedzin, wymaga intensywnego zaangażowania pamięci – z tym stwierdzeniem akurat wszyscy się zgadzają. Jako nauczyciele, naszym głównym celem – niezależnie od wieku uczniów, ich celów czy preferowanych metod nauki – jest wspieranie ich w efektywnym zapamiętywaniu elementów języka, takich jak dźwięki, słowa, frazy, struktury czy konwencje tekstowe. Osiągamy to poprzez różne podejścia, np.:
Pamięć jest centralnym mechanizmem we wszystkich tych działaniach.
Zastanówmy się, co decyduje o tym, że nowy język, z którym uczniowie mają styczność, zostaje zapamiętany na dłużej. Pamięć długotrwała nie jest prostym pojemnikiem, do którego można wlać dowolne informacje. Przeciwnie, jej zawartość to dynamiczna sieć idei, które oddziałują na siebie w różnorodny sposób. Im bardziej nowa wiedza może zostać powiązana z istniejącymi informacjami w pamięci, tym większe szanse na skuteczne jej utrwalenie.
Jak zatem pomóc sieci wiązać nowe informacje i sprawiać, że pozostaną w pamięci długotrwale?
Poniżej podaję Wam 5 teaching hacków na skuteczne uczenie!
Właśnie, że nie – to pytanie jest źle postawione! Sensowne pytanie brzmi: „JAK – a nie czy – powtarzać?”.
Powtarzanie jest kluczowym czynnikiem, który pomaga w utrwalaniu języka w pamięci. Spotkanie z danym elementem językowym wielokrotnie zwiększa szansę na jego zapamiętanie. Ale czy powtarzanie jak papużka faktycznie wpływa na lepsze zapamiętanie? Nie do końca. Do powtarzania trzeba podchodzić… z głową!
Kilka ważnych wskazówek na temat powtarzania:
Sprawdź:
Prosta sprawa – jeśli mózg nie widzi sensu czegoś zapamiętać, to tego nie zapamięta, albo będzie mu to szło opornie. Dlatego właśnie podkreślamy, że od tego, jak (się) uczysz, ważniejsza jest motywacja do nauki. Jak więc zachęcić mózg do zapamiętania?
Jeśli chcesz, żeby mózgi uczniów i uczennic coś zapamiętały, warto podejść do tego sprytnie.
Jeśli jesteście nieco sceptyczni do oddawania sprawy wyłącznie w ręce motywacji wewnętrznej, zachęcam Was do zapoznania się z artykułem Radka Czahajdy o teorii motywacji według Ecclesa i Wigfielda, która na warsztat bierze ogrom czynników – również te zewnętrzne (typu nagroda, informacja zwrotna), osobowościowe, kulturowe, normatywne itp.
Autor pisze o tym, że subiektywna ocena wartości zadania jest wciąż jednym z kluczowych czynników wpływających na udział w lekcjach. Dzieci muszą wiedzieć, w czym im się przyda wiedza czy umiejętność – dlatego tak skutecznie przygotowujemy się do egzaminów, łatwiej jest nam się zmotywować do nauki do kartkówki niż tak po prostu, bez celu. Jeśli zadania, tematy i sytuacje są realistyczne, dopasowane do życia nastolatków, chętniej w nie wejdą.
Sprawdź też:
Na nic jednak to wszystko, jeśli wcześniejsze próby nauki były dla uczniów frustrujące i dzieciaki mają w związku z tym niskie przekonanie o własnej skuteczności. Stworzenie pozytywnych doświadczeń z nauką języka jest niezbędne, podobnie jak kultywowanie przyjaznego, wspierającego środowiska.
Sprawdź też:
Nie można też zapominać, że każde dziecko ma inne uwarunkowania osobowościowe. Niektóre mogą odczuwać presję związaną z nauką języka, inne mogą obawiać się porażki, różnią się też potrzebą ciszy, bodźców, interakcji – i w zależności od tych różnorodnych uwarunkowań dostosowujemy metody, komunikację i podejście do ucznia.
Kluczowe jest także budowanie poczucia osobistej skuteczności osób uczących się poprzez autentyczne zainteresowanie ich postępami i rzeczową, konkretną informację zwrotną. Warto również wziąć pod uwagę kontekst kulturowy i organizacyjny szkoły. W systemie nastawionym na rywalizację dzieci mogą postrzegać język angielski jako kolejny „test do zaliczenia”, zamiast jako narzędzie komunikacji i rozwijania nowych możliwości. Jeśli natomiast środowisko edukacyjne sprzyja współpracy, kreatywności i zabawie, nauka języka będzie przyjemniejsza i bardziej efektywna.
Czy zdarza Wam się zapominać o tym, że ruch jest podstawą sprawnej pracy mózgu?
Nie chodzi tylko o to, aby uprawiać sport poza lekcjami, ale naturalnie o to, aby ruszać uczniów i uczennice z ławek na lekcjach w trakcie nauki (zabawy typu wyścigi do kart obrazkowych czy „running dictiation”).
Sprawdź też:
Być może uda Wam się też, jeśli tylko macie siłę i przestrzeń, ruszyć dzieci z miejsca w czasie przerwy, żeby nie siedziały ze wzrokiem utkwionym w smartfonach, tylko pograły w berka albo pobawiły się w chowanego. Wyobraź sobie, jak dzięki temu ruchowi mózg dziecka się dotlenia, co sprawia, że glukoza sprawniej do niego trafia.
Sprawdź też:
I posłuchaj podcastu:
Według badań przewertowanych przez Benedicta Careya zapamiętania wcale nie polepszy uczenie się zawsze w jednym i tym samym miejscu. W skrócie wyjaśnienie jest takie, że mózg ma zrozumieć, że dana informacja przydaje się w różnych miejscach, a tym samym w różnych kontekstach – może więc pewnego dnia przydać się do przetrwania. Może to trochę za daleko idący wniosek, ale mózg można co nieco oszukać dla dobra sprawy, prawda?
No dobrze, już dobrze – tym razem nie będziemy się przekomarzać, czy prezentacja wiedzy, czy może jednak jej wydobycie od uczniów jest ważniejsze. Akurat w tym przypadku na podstawie wielu badań opisanych w licznych książkach obecny stan wiedzy wygląda tak, że dużo ważniejsze od tego, jak podajesz wiedzę, jest to, jak często i w jaki sposób ją u swoich podopiecznych aktywizujesz.
Wiadomo, że jeśli wyjaśnisz użycie czasu Present Perfect skomplikowanie, sprzecznie i chaotycznie, to będzie to miało wpływ na kiepskie zrozumienie go przez uczniów. Jednak ostatecznie to, czy podasz wiedzę poprzez dedukcję z przykładów, prezentację z grafami albo przeczytanie i omówienie tabelki, de facto nie ma aż tak dużego wpływu na uczniów jak to, ile razy będą zmuszeni do aktywizowania wiedzy czy umiejętności, czyli np. wykonają ćwiczenia zmuszające ich do głębokiego procesowania wiedzy, użyją danej struktury w kontekście czy też last but not least otrzymają konstruktywny feedback na temat tego, jak stosują tę wiedzę w praktyce.
Jeśli temat Was zaintrygował i chcecie go bardziej zgłębić, zachęcam Was do zapoznania się z artykułem o retrieval practice bądź obejrzenia webinarium dla nauczycieli na ten temat.
Najbardziej chyba nieoczywistym, przynajmniej w naszym kręgu kulturowym, teaching hackiem jest podejście nauczyciela(-lki) nastawione na docenianie, pracę na zasobach i kultywowanie tak zwanego growth mindset u uczniów i uczennic.
Zacznij od najprostszych, ale regularnych działań:
Nauczyciel(-lka), który(-ra) ma przekonanie, że jego uczeń/uczennica nie daje sobie rady z przedmiotem, raczej nie będzie szukał przejawów tego, że nie ma racji…
Gdybym miała wytypować najważniejszy teaching hack, to byłby właśnie podejście growth mindset, bo bez niego wszystkie techniki i strategie czy metody nie mają znaczenia.
Zgadzacie się?
Nie musicie – wolno mieć inne zdanie. 🙂 Z niezgody można się uczyć! Ważne, czy potrafimy to zdanie jasno, odważnie i kulturalnie formułować i wzajemnie się słuchać.
Czego Wam życzę z całego serca!
Beata Wysocka
O autorce:
Beata Wysocka – metodyczka główna Early Stage, trenerka umiejętności poznawczych, jogi i mindfulness dla dzieci, nauczycielka MBSR. Z wykształcenia filolożka języka angielskiego i psycholożka. Zawsze pilnuje ważnych dla niej i dla Early Stage wartości – ekologii, NVC (non-violent communication, komunikacji bez przemocy), otwartości na różnorodność, a przede wszystkim cyfrowego i psychicznego dobrostanu dzieci i młodzieży. Jest współautorką podręczników do angielskiego dla uczniów Early Stage. W wolnych chwilach chodzi po górach i medytuje.
Zapraszamy też do podcastów, webinariów i artykułów autorki: ⤵️
Chcesz dołączyć do Early Stage jako lektor(ka)?